Każdy diabetyk, który podaje sobie insulinę za pomocą pena, na pewno stwierdzi: jakość i długość ma znaczenie. Kilkukrotne dziennie kłucie swojego ciała w celu podania insuliny to męka dla organizmu. Co zrobić, by zmniejszyć ją i dyskomfort podawania sobie insuliny? Odpowiedź niby prosta: kupować igły dobrej jakości. Czyli jakie?
Długość i grubość
Zasadniczo igły do penów są cienkie. Jak bardzo? Mają jedynie od 0,23 mm (supercienkie igły) do 0,30 mm grubości. Choć różnice wydają się minimalne, to dla osób wielokrotnie kłujących się w to samo miejsce na ciele dziennie (z czasem tych miejsc po prostu brakuje, mimo ich rotacji), te nanometry mają znaczenie. Jednak to nie tylko grubość decyduje o tym, jak bardzo wygodne czy bolesne będzie wkłucie w fałd skórny, a dokładnie w tkankę podskórną, czyli tłuszczową wyściółkę znajdującą się pod skórą.
Przy doborze prawidłowej igły dla siebie trzeba przede wszystkim zwrócić uwagę na poprawność i skuteczność podawania leku, a co za tym idzie – długość igły dobraną do masy ciała i właściwości skóry danej osoby. Osoby bardzo szczupłe mają cienką warstwę tłuszczu, zatem igła szybko napotka miejsce właściwe do wkłucia i igła nawet 4-milimetrowa (czyli najmniejsza dostępna) pozwoli na poprawne podanie insuliny. Podobnie u dzieci. Każdy jednak dodatkowy kilogram wagi i milimetry warstwy tłuszczu w miejscach najczęściej kłutych (insulinę można wstrzykiwać w brzuch, pośladki, ramiona, uda oraz pod łopatkami) sprawia, że trzeba zaopatrzyć się w igły dłuższe – 8–12 mm.
By mniej bolało
Choć kolejnym ważnym kryterium przy doborze igieł jest system mocowania – by był jak najprostszy i zapobiegał błędom, to najbardziej kluczowe jest minimalizowanie bólu i dyskomfortu nakłuwanej skóry. Najlepsi producenci prześcigają się w opracowywaniu systemów, które ułatwią podawanie insuliny i uczynią to mniej bolesnym. Stąd stosowanie różnorodnych materiałów i technologii wykonania igieł. Na przykład igły mylife Clickfine DiamondTip szwajcarskiego producenta pokryto specjalną powłoką silikonową, która zwiększa komfort podczas wstrzykiwania.
Inną bezbolesną technologią jest "indolore", stosowana przez włoskiego producenta Artsana w igłach Insupen. Igła pokryta substancją przeciwtarciową i specjalnie ostrzona zmniejsza do minimum dyskomfort pacjenta. Dodatkowym ułatwieniem jest technologia supercienkich ścianek, dająca jeszcze większą średnicę wewnętrzną przy zachowaniu takiej samej średnicy zewnętrznej. Pozwala to na łatwiejszy i szybszy przepływ insuliny (szczególnie przy jej gęstszych typach) i w efekcie skraca czas wstrzyknięcia.
Co oczywiste – jeśli kupujesz nowe igły, sprawdzaj ich kompatybilność z Twoim penem. Choć wiele produktów na runku jest uniwersalnych, to warto to potwierdzić. Zalecamy właśnie wybór igieł uniwersalnych – dzięki temu nie jest się związanym z jednym producentem i łatwiej o dostępność produktu, którego masowe ilości się zużywa na co dzień.
W naszym sklepie na bazie własnych wieloletnich doświadczeń wybraliśmy przetestowane przez nas najlepsze igły do penów. Zobacz nasz wybór!